EKWIPUNEK W GÓRY – JAK OBNIŻYĆ WAGĘ PLECAKA NA KILKUDNIOWĄ WYCIECZKĘ?

EKWIPUNEK W GÓRY – JAK OBNIŻYĆ WAGĘ PLECAKA NA KILKUDNIOWĄ WYCIECZKĘ?

Jednodniowe wycieczki zakończone powrotem do domu lub noclegiem w bezpiecznym i komfortowym schronisku wraz z nabytym doświadczeniem stają się rutyną i przestają być wyzwaniem. Nic dziwnego, że zaczyna ciągnąć Cię na dłuższe, bardziej wymagające wypady. Jednak decyzja, by wybrać się w góry na kilkudniową wycieczkę, z noclegiem w terenie, wiąże się również z dodatkowym ekwipunkiem. Jak się spakować, żeby plecak nie ważył tyle co mały słoń? Istnieje kilka skutecznych sposobów na obniżenie wagi ekwipunku.

CZEGO DOWIESZ SIĘ Z TEGO WPISU?

  • Co musisz zabrać na kilkudniową wędrówkę po górach?
  • Jak obniżyć wagę plecaka w góry?
  • Jaki plecak turystyczny jest najlepszy na kilka dni w góry?

W SKRÓCIE

Aby obniżyć wagę plecaka na kilkudniową wędrówkę po górach, zacznij od… lekkiego plecaka! XC3 od Pajaka, ważący mniej niż 600 gramów, pozwoli Ci już na starcie zmniejszyć ciężar ekwipunku. Pakuj do niego tylko to, co rzeczywiście niezbędne. To, z czego zrezygnować nie sposób, niech będzie jak najbardziej funkcjonalne i lekkie zarazem: śpiwór syntetyczny zastąp puchowym, zamiast namiotu weź tarp, a w miejsce karimaty – matę samopompującą lub hamak! Jeśli wędrujesz w większej grupie, wspólne elementy wyposażenia podziel między uczestników wycieczki.

BIG THREE – WIELKA TRÓJKA

Największy udział w całkowitej wadze Twojego ekwipunku mają trzy rzeczy:

  • schronienie, a więc namiot lub hamak z tarpem;
  • spanie śpiwór i mata;
  • plecak.

Obniżając wagę każdego elementu wielkiej trójki, najbardziej wpłyniesz na odciążenie noszonego bagażu.

STANDARDOWY EKWIPUNEK W GÓRY

Waga ekwipunku to jedna z najważniejszych spraw, które trzeba wziąć pod uwagę, wybierając się na dłuższą wędrówkę po górach. Ilość rzeczy do zabrania gwałtownie rośnie, gdy zapada decyzja o przedłużeniu wypadu z jednego do paru dni: namiot, śpiwór, mata, menażka, butla czy prowiant to tylko niektóre z pozycji na liście. Bardzo łatwo napakować do plecaka za dużo – w końcu poza domem wszystko może się przydać... Tymczasem nie możesz zapomnieć, że to wszystko będziesz dźwigać na własnych plecach. Przy tym prawdopodobnie z każdym kolejnym dniem marszu będziesz bardziej zmęczony i coraz częściej zaczniesz zadawać sobie pytanie, po co właściwie zabierałeś AŻ tyle rzeczy. Co zatem koniecznie musisz mieć przy sobie, a co możesz odpuścić, by nie dodawać sobie kolejnych kilogramów?

Zestaw minimum, niezbędny do samodzielnego przetrwania na kilkudniowym wyjściu w góry, składa się z namiotu, śpiwora i maty, akcesoriów takich jak kartusz gazowy, palnik, nóż i menażka, butelka na wodę, czołówka, kije trekkingowe, a także mapa i kompas, oraz ubrań: kurtki z water- i windproofem, bluzy lub polaru (albo 2 warstw w jednej: ciepłej i lekkiej puchówki), wygodnych spodni trekkingowych, no i oczywiście podstawowej odzieży: koszulki, bielizny, skarpet. Niezbędna na szlaku jest również apteczka, warto mieć też wodoodporne zabezpieczenie na telefon, powerbank i zapasowe baterie do latarki.

Chyba nie trzeba wspominać o tym, że zabieranie – jak na hotelowy urlop – bielizny i ubrań na każdy dzień to nietrafiony pomysł. Znacznie lepiej nastawić się na 2–3 sprawdzone zestawy z wełny merino i bieżące pranie. Przy ładnej pogodzie bielizna bez większego kłopotu schnie podczas marszu, zawieszona na plecaku.

ILE POWINIEN WAŻYĆ PLECAK W GÓRY?

Mówi się, że waga plecaka nie powinna przekraczać 30% masy ciała górołaza. Przy czym chodzi tu raczej o modelowe BMI niż rzeczywistą figurę, więc jeśli masz nadwagę, to nie oznacza, że możesz dźwigać więcej. Wręcz przeciwnie, lepiej w tej sytuacji nie obciążać nadmiernie stawów. Dodatkowo kobietom zaleca się wybieranie plecaków o 10 litrów mniejszych pod względem pojemności, a więc i odpowiednio lżejszych po zapakowaniu, od modeli męskich.

Dzięki nowoczesnemu ekwipunkowi stosunek masy plecaka do Twojej własnej wagi można znacznie poprawić, bez problemu schodząc do 15%. Przy bardzo dokładnym doborze sprzętu da się spakować na trasę liczącą pół tysiąca kilometrów tak, by osiągnąć wagę bazową 5 kg (stosunek wagowy 6,5%). Mówimy tu o ponad dwóch tygodniach spędzonych w górach!

Pamiętaj, że podczas wędrówki istotna jest nie tylko waga, ale i rozłożenie ciężaru na plecach. Dlatego po spakowaniu, załóż plecak i dostosuj długość szelek. Upewnij się, czy nic nie przeciąża na żadną stronę.

TIP 1: ZMNIEJSZ WAGĘ STRATEGICZNYCH PRZEDMIOTÓW

Ekstremiści szukają oszczędności na każdym kroku. Potrafią spiłować kółeczko przy scyzoryku i obciąć szczoteczkę do zębów. Są i tacy, którzy tego rodzaju „zbędnego” wyposażenia kosmetyczki w ogóle ze sobą nie wezmą. Jednak jak bardzo by się nie starali, ujmą sobie w ten sposób zaledwie parę gramów. Są jednak takie elementy trekkingowego ekwipunku, z których zrezygnować się nie da. Za to obniżenie ich wagi przyniesie wymierną korzyść. Należą do nich przede wszystkim namiot, mata i oczywiście śpiwór.

Najprostsze, co możesz zrobić, to zrezygnować z syntetyka na rzecz lżejszego i cieplejszego śpiwora puchowego. Nawet przeznaczony na ekstremalne warunki śpiwór puchowy od Pajaka, Radical 16H, nie przekracza wagowo 1,5 kg. A są i modele nie ważące nawet 500 g – wszystko zależy od Twoich potrzeb i wymagań. W dodatku puch wysokiej jakości (zarówno kaczy, jak i gęsi) wykazuje ogromny współczynnik kompresji, dzięki czemu puchowy śpiwór prawie nie zajmuje miejsca w plecaku. To samo, co decyduje o lekkości i pakowności śpiwora, jest jednocześnie gwarancją skutecznej izolacji: im bardziej rozpręża się puch, tym więcej ciepłego powietrza się w nim zatrzyma, a to właśnie ono „ogrzewa” Twoje ciało, gdy odpoczywasz po przemierzonych za dnia kilometrach.

TIP 2: A MOŻE JEDNAK DA SIĘ ZREZYGNOWAĆ Z NAMIOTU?

Chcesz być niezależny i nie musieć planować trasy tak, aby każdy dzień zakończyć w schronisku lub chatce – ok. To generuje konieczność noszenia własnego schronienia na plecach. Ale czy rzeczywiście musi to być namiot? Jest alternatywa: tarp turystyczny! Lekka płachta rozpinana między drzewami lub na kijkach ochroni Cię przed deszczem i wiatrem, a waży zaledwie cząstkę tego, co standardowe iglo. To świetna opcja również dla tych, którzy zamiast na glebie, wolą spać w powietrzu, czyli w hamaku (nota bene lżejszym i poręczniejszym w transporcie, od niezbędnej w namiocie maty).

TIP 3: IDZIESZ WIĘKSZĄ EKIPĄ? PODZIEL SIĘ DŹWIGANIEM

Swojego śpiwora nie oddasz nikomu, ale już namiot można rozparcelować. Jeden weźmie stelaż, drugi szpilki, trzeci tropik – i już zamiast 3 kg masz na plecach 1kg. Także prowiant można rozłożyć na kilka plecaków. Wędrując w zgranej paczce, można zrezygnować również z elementów ekwipunku, należących do kategorii tych „osobistych” – na przykład na parę dni wystarczy 1 pasta do zębów dla kilku osób. Najlepiej przełożona do mniejszego naczynka, bo po co brać całą tubkę! Wystarczy ruszyć głową, a okaże się, że pomiędzy uczestników wyprawy podzielić można praktycznie wszystko.

TIP 4: ODPOWIEDNI PLECAK GWARANCJĄ SUKCESU

Nie należy zapominać również o tym, że także plecak ma własną wagę i może o kilka punktów zwiększyć ciężar dźwiganego ekwipunku. Jest na to rada – XC3 od Pajaksport. To plecak zaprojektowany z myślą o miłośnikach trekkingu w wersji light. Waży jedynie 600 g. Przy tak niskiej wadze aż trudno uwierzyć, jak bardzo jest trwały i wytrzymały na uszkodzenia mechaniczne, jak potrafi być odporny na wilgoć i ile kryje w sobie użytecznych rozwiązań: strategicznie rozmieszczone linki kompresyjne, sprytny system kieszeni, a także to, co czyni go naprawdę wygodnym, a więc optymalny pas biodrowy i szelki z pianką EVA rodem z projektów plecaków wyprawowych. Wszystko razem składa się na wyjątkowy komfort wędrowania!

Jeśli zależy Ci na tym, żeby Twoje outdoorowe wypady obfitowały w niezapomniane wrażenia, nie zapomnij o komfortowym ekwipunku. Twój plecak, śpiwór i lekka puchowa kurtka już czekają na pajaksport.pl!

Źródło zdjęć: pajaksport.pl