GŁÓWNY SZLAK BESKIDZKI – PRAKTYCZNY PORADNIK. CO ZABRAĆ I JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ?

GŁÓWNY SZLAK BESKIDZKI – PRAKTYCZNY PORADNIK. CO ZABRAĆ I JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ?

Główny Szlak Beskidzki liczy ponad 500 km. Na jego przejście potrzeba średnio do czterech tygodni. W czasie takiej wędrówki pewnie trzeba być przygotowanym na każdą okoliczność i mieć przy sobie wszystko? Otóż nie – a w każdym razie nie można pozwolić, aby „najpotrzebniejsze rzeczy” osiągnęły poziom wagi ciężkiej. Wielodniowy marsz z nadmiernie przepakowanym plecakiem to nic przyjemnego. Jak zatem spakować się tak, aby niczego nie zabrakło, a przy tym ekwipunek nie przyginał Cię do ziemi? Podsuwamy kilka praktycznych porad!

CZEGO DOWIESZ SIĘ Z TEGO WPISU?

  • Jakie trasy kryją się pod nazwą Główny Szlak Beskidzki?
  • Co trzeba zabrać na wędrówkę GSB?

W SKRÓCIE

Główny Szlak Beskidzki to licząca 502 km trasa, która łączy Ustroń w Beskidzie Śląskim z Wołosatem w Bieszczadach. Można przejść go w ok. 3–4 tygodnie. Ten najdłuższy w Polsce szlak obfituje w schroniska i bazy turystyczne, co pozwala nieco odchudzić ekwipunek, który należy zabrać. Dla komfortu wędrówki najważniejsze są wygodne buty i odzież oraz lekki plecak.

MAGIA GŁÓWNEGO SZLAKU BESKIDZKIEGO

Główny Szlak Beskidzki imienia Kazimierza Sosnowskiego to najdłuższy szlak w polskich górach. Łączy nieprzerwaną nitką Ustroń w Beskidzie Śląskim na zachodzie i bieszczadzkie Wołosate na wschodzie, prowadząc przez sześć najważniejszych pasm Beskidów. Kilka ze szczytów, znajdujących się na trasie, należy do Korony Gór Polski. Między pierwszą czerwoną kropką otwierającą szlak, a tą, która ją zamyka, czeka Cię 21 dni (taki czas wymagany jest do zdobycia diamentowej odznaki GSB GOT) nie tylko wytężonego wysiłku, ale również wspaniałych widoków i niezapomnianych przeżyć. Trzy tygodnie nieustannego marszu to wyzwanie, które przynosi nie lada satysfakcję. Aby jednak ta 502-kilometrowa trasa po malowniczych górach i dolinach południowej i południowo-wschodniej Polski była przede wszystkim przyjemnością, powinieneś dobrze się do niej przygotować.

LOGISTYKA TRASY

Najlepszym czasem na przejście GSB jest okres wakacyjny. Od czerwca do września ciepła pogoda, długie dni i otwarte schroniska oraz bazy namiotowe sprzyjają sprawnemu przemarszowi. Oczywiście są śmiałkowie, którzy podejmują to wyzwanie również zimą, jednak z pewnością nie musimy zaznaczać, że niezbędne jest do tego niemałe doświadczenie i… odrobina determinacji.

Trasa Głównego Szlaku Beskidzkiego w przeważającej większości oznakowana jest bardzo dobrze, tak że trudno się zgubić. Obfituje też w schroniska i bazy turystyczne, w których możesz zatrzymać się na nocleg, i prowadzi przez miejscowości, gdzie bez większych trudności uzupełnisz zapasy. Trudności zaczynają się dopiero w Beskidzie Niskim – tam ludzkich osad jest jak na lekarstwo. Jakby tego było mało, ze 130 km szlaku w tym paśmie spory procent znajduje się na terenie Magurskiego Parku Narodowego, gdzie rzecz jasna biwakować nie wolno. Warto mieć to na uwadze, planując trasę, aby nie tylko mieć gdzie spać, ale też nie zostać w lesie (dosłownie i w przenośni) bez jedzenia.

EKWIPUNEK NA GSB

Najważniejszym elementem ekwipunku na GSB jest oczywiście wygodny plecak. Zalecana pojemność to 40-60 litrów, ważne jednak, by nie przepakować go zanadto – optymalna waga powinna wynosić około 10 kg. Im lżejszy plecak sam w sobie, tym mniej będzie ważył po zapakowaniu. Dlatego też dobrym rozwiązaniem będzie na przykład ultralekki plecak XC3, który dzięki przełomowej konstrukcji i materiałom waży „na pusto” jedynie 600 g. Przy wyborze plecaka zwróć uwagę na system nośny: wygodne szelki, możliwość regulacji oraz pas biodrowy, który pozwoli przesunąć niżej punkt ciężkości z ramion i uchroni Cię przed bólem pleców.

JAK SIĘ UBRAĆ?

Być może jeszcze istotniejsze od odpowiedniego plecaka są komfortowe buty. Bez nich 500 km marszu GSB będzie równało się bolesnym obtarciom i pęcherzom, a nawet zakończy się koniecznością przerwania wędrówki. Choć szlak nie prowadzi przez tereny wysokogórskie i nie wymaga mozolnej wspinaczki po graniach, należy zaopatrzyć się w buty chroniące przed skręceniem kostki – z wysoką, stabilnie sznurowaną cholewką – a także amortyzującą, antypoślizgową podeszwą. Przed wyruszeniem w drogę nie zapomnij dobrze ich zaimpregnować i upewnić się, że wewnątrz znajduje się wygodna, najlepiej antybakteryjna wkładka.

Jako że pogoda w górach bywa kapryśna, pod ręką – na wierzchu plecaka, jeśli nie na sobie – zawsze powinna znajdować się dobra kurtka przeciwdeszczowa. W chłodniejszych miesiącach przyda się natomiast kurtka puchowa, która świetnie spisuje się jako warstwa termiczna.

CO POWINNO SIĘ ZNALEŹĆ W PLECAKU?

Na początek najważniejsze i najcięższe: ubrania. Najlepiej trekkingowe – wygodne i szybkoschnące (weź 2–3 zestawy bielizny i nastaw się na częste przepierki; zawsze możesz też poprosić kogoś z rodziny lub sam zawczasu wysłać do siebie gdzieś na szlak paczkę ze świeżymi ubraniami, a zwrotnie odesłać niepotrzebne elementy bagażu). Jak najlżejszy śpiwór, karimata, namiot, jeśli nie planujesz nocować w schroniskach, no i oczywiście niezbędna drobnica: czołówka z zapasowymi bateriami, kompas, mapa, apteczka, naładowany powerbank i koniecznie bidon lub camelbak na wodę. W zależności od tego, jak zamierzasz się stołować, ekwipunek może rozszerzyć się o menażkę, łyżkowidelec, scyzoryk, kartusz gazowy, palnik i odpowiedni prowiant. Im lżejszy i łatwiejszy w przygotowaniu, tym lepiej dla Ciebie. Niezłym rozwiązaniem jest pełnowartościowa żywność liofilizowana, tworzona specjalnie z myślą o górskich wędrówkach.

Oprócz butów trekkingowych, w których będziesz maszerować, podczas trzytygodniowej wędrówki przydadzą Cię się również sandały. Będą ratunkiem nie tylko w upalne dni, kiedy po dojściu do celu zamarzysz o zdjęciu ciężkich trepów, ale z powodzeniem zastąpią również klapki pod prysznic.

Jeśli już o prysznicu mowa, natrysk na pewnym etapie marszu staje się jednym z głównych marzeń wędrowca. Nie obiecujemy, że w każdym schronisku czy na polu namiotowym będzie o niego łatwo, niemniej jednak o higienie na szlaku zapominać nie wolno! Żeby nie dźwigać ze sobą wielkiej i ciężkiej kosmetyczki, mydło, pastę i szampon warto przełożyć do mniejszych pojemniczków i zabrać tylko w takiej ilości, jaka rzeczywiście jest niezbędna do przetrwania. Niektórzy fanatycy odchudzania ekwipunku posuwają się nawet do tego, że szczoteczkę do zębów ucinają w połowie! Oczywiście na takiej pojedynczej zmianie nie zyska się wiele, ale gram dodany do grama robi swoje. Poza tym szybkoschnący ręcznik z mikrofibry i voilà – więcej prawdziwemu górołazowi nie potrzeba. Chyba że wyrusza w pełni lata – wtedy powinien mieć ze sobą jeszcze krem z filtrem.

JAKI ŚPIWÓR NA GSB?

Śpiwór na liście rzeczy do spakowania przed każdą górską wędrówką stanowi punkt tyleż istotny, co kłopotliwy – potrafi bowiem zajmować naprawdę sporo cennego miejsca w plecaku. To, jaki śpiwór najlepiej sprawdzi się na Głównym Szlaku Beskidzkim, jest dodatkowo determinowane pogodą, na jaką pozwala się nastawiać dany miesiąc, w którym rozpoczynasz wędrówkę, a także planowaną formą noclegu. Jeśli nie zabierasz ze sobą namiotu, a zatrzymywać zamierzasz się tylko w schroniskach i bazach turystycznych, możesz postawić na jeden z modeli z linii QUEST. To ultralekkie śpiwory z dodatkowymi „funkcjami” – przykładowo QUEST BLANKET rozkłada się do formy wygodnej kołdry. Bierzesz hamak jako opcję alternatywną? QUEST QUILT to prawdopodobnie jedyny śpiwór dostępny na polskim rynku, kompatybilny z tą formą nocowania pod chmurką.

Na noce w namiocie wybierz jeden ze śpiworów z linii CORE. To najbardziej uniwersalne ze śpiworów Pajaka. Do wyboru masz 4 modele na różnych szczeblach termicznych, łącznie z CORE 950, zaprojektowanym z myślą o zimowych ekspedycjach wysokogórskich. CORE charakteryzują się nie tylko doskonałymi parametrami izolacyjnymi, ale też świetnym stosunkiem wagi i kompresji.

Tak czy inaczej, nic nie zastąpi Ci porządnego śpiwora puchowego. Nie zamierzamy przekonywać przekonanych, ale jeśli jeszcze nie masz go na stanie swojego górskiego wyposażenia, możemy z czystym sumieniem obiecać, że inwestycja zwróci Ci się z nawiązką. Komfort przespanej nocy nawet w niższych temperaturach, kompresja, dzięki której ilość miejsca w plecaku nie zmniejszy się drastycznie, i waga – wybacz branżowy żarcik – piórkowa. Właściwości śpiworów puchowych mówią same za siebie!

PRAKTYCZNA LISTA EKWIPUNKU NA GŁÓWNY SZLAK BESKIDZKI

Poniżej przedstawiamy listę ekwipunku, który na GSB zabrał ze sobą Wojciech Kłapcia, odpowiadający w Pajaku za rozwój technologiczny produktu. Bazowa waga ekwipunku zmieściła się w 5 kg, wliczając w to ciśnieniowy ekspres do kawy (sic!). Pokonanie całej trasy w butach biegowych zajęło Wojtkowi 16 dni, dając średnią marszu 31 km na dobę.

Ekwipunek Waga [g] Szczegóły
Nóż 45 BALADEO PAPAGAYO SKINNY
Kartusz 100 g 185
Palnik 64 PRIMUS
Spork 11 LIGHT MY FIRE
Kubek do gotowania 0,4 l 112 Wraz z osłoną termiczną EVA
Ciśnieniowy ekspres do kawy 139 Kompresso Cafflano
Kubek 0,2 l 45 SEA TO SUMMIT
Camelbag 3 l 170 SOURCE
Hamak 300 LESOVIK SUL
Tarp 290 360 x 300 Heksa UL
Półka pod hamakiem 91 LESOVIK huba sul
Podpinka 420 QUILT
Śpiwór 325 Radical ULZ Pajak
Plecak 600 XC3 Pajak
Czołówka 77 MACTRONIC FREEQ
Hardshell 220 Pajak SQG
Puchówka 330 Pajak Phantom
Kiecka wodoodporna 68,5 DYI
T-shirt bambus x2 150
Bokserki x2 138 Wybrane najlżejsze
Skarpety x3 148 Wybrane najlżejsze
Getry i bluza do spania 320
Kosmetyczka 250
Elektronika 245
Mapy i długopis 202 Usunięta okładka przewodnika (15 g)
Klapki 24 DYI 1 cm EVA
Rękawiczki 35 ASICS
SUMA 5004,5

O tym, jak odchudzić swój ekwipunek, przeczytasz w artykule Trekking na lekko. Które elementy ekwipunku można najłatwiej „odchudzić”?

Jeśli rozważasz pokonanie Głównego Szlaku Beskidzkiego, górskie wędrówki to z pewnością dla Ciebie nie pierwszyzna. Pamiętaj jednak, że trzytygodniowy marsz z pełnym plecakiem na plecach to wymagające dobrego przygotowania i niezłej kondycji wyzwanie. My z pewnością będziemy Cię mocno dopingować i chętnie wesprzemy Cię w wyborze kluczowych elementów ekwipunku! Wystarczy, że zajrzysz na pajaksport.pl.

Źródło zdjęć: pajaksport.pl, unsplash.com